Odporność organizmu to temat, który wydawałoby się, został już omówiony na wszelkie możliwe sposoby. Teoretycznie wiemy już wszystko, praktycznie… jako społeczeństwo nadal chorujemy. Organizm jest skomplikowaną maszyną, która może co jakiś czas informować nas, że warto bardziej o siebie zadbać, nie tylko odpowiednim ubiorem i suplementacją. Dlatego dzisiaj razem z Elżbietą Lange – psychoterapeutką i psychodietetyczką podejmujemy temat wpływu diety na naturalną odporność organizmu.
Jaka pora roku jest najlepsza na zadbanie o odporność organizmu?
Okres jesienno-zimowy i wczesnowiosenny to czas zwiększonej zachorowalności na infekcje dróg oddechowych – zwłaszcza przeziębienie i grypę. Aby uniknąć chorób i złego samopoczucia, staramy się na rozmaite sposoby zadbać o zdrowie i przyglądać się potrzebom organizmu z większą uwagą niż zwykle. Prawda jednak jest taka, że o odporność musimy dbać przez cały rok i mocno do tego zachęcam.
Jak najlepiej dbać o odporność organizmu?
O odporność należy dbać kompleksowo, na wielu płaszczyznach. Na odporność wpływa wiele czynników – ważne jest zarówno prawidłowe odżywianie, jak i ruch, oraz dobre samopoczucie. Pomaga to zmniejszyć ryzyko złapania sezonowych infekcji, zwłaszcza jesienią, zimą i wczesną wiosną. Dostęp do świeżych warzyw i owoców jest wtedy ograniczony, łatwo więc o niedobór witamin i składników mineralnych. Mimo niesprzyjającej pogody, warto postawić na aktywność fizyczną, zwłaszcza na świeżym powietrzu.
Jakie znaczenie ma dbanie o odporność w kontekście pandemii koronawirusa?
Dbanie o odporność nabiera w tym kontekście szczególnego znaczenia. Moim zdaniem jest to jedyna i najważniejsza broń w walce z wszelkimi wirusami, nie tylko z koronawirusem. Dobra odporność może pomóc uchronić się przed zachorowaniem, a jeśli jednak zachorujemy, to jest duża szansa na to, że w naszym przypadku będzie ono miało łagodny przebieg. Budowanie odporności jest więc kluczowe.
Pandemia koronawirusa niewątpliwie przyczyniła się do wzrostu stresu. Jesteśmy dziś społeczeństwem zestresowanym. Jak to wpływa na naszą odporność?
Obecnie żyjemy w permanentnym i przewlekłym stresie. Pandemia koronawirusa obudziła w nas różnego rodzaju lęki emocjonalne i egzystencjalne. Jest to naturalne zjawisko, ponieważ obecna sytuacja wiąże się z poczuciem utraty bezpieczeństwa i strachem o zdrowie bliskich nam osób. Warto pamiętać, że wszystko to przekłada się na obniżenie naszej odporności. Wpływa też negatywnie na kondycję jelit, które pełnią kluczową rolę w budowaniu odporności. Musimy pamiętać, że w sprawnym funkcjonowaniu układu odpornościowego bardzo ważną rolę pełnią bakterie jelitowe, które aktywują jego różne komórki. W naszych jelitach bytuje na co dzień ponad tysiąc różnego rodzaju gatunków. I ważne, by bakteryjny zestaw miał właściwy skład, niestety przewlekły stres go zaburza. Pod wpływem kortyzolu hormonu stresu zaczyna przeważać liczba bakterii chorobotwórczych.
Co to oznacza?
Jelito uważane jest za centrum układu odpornościowego. 80% komórek odpornościowych znajduje się w jelitach. Kiedy zaczynamy źle się czuć lub np. mocno się stresować, to organizm zaciąga tzw. kredyt energetyczny właśnie z jelit. W sytuacjach stresowych zasoby energetyczne organizmu kierowane są głównie do mięśni i mózgu na zasadzie mechanizmu „walcz albo uciekaj”. Energia potrzebna do przetrwania najczęściej pobierana jest z jelit – kosztem tego, że np. spowolnione zostają procesy metaboliczne. Do jelit trafia wtedy mniej krwi, przez co stają się coraz bardziej osłabione i nie są w stanie odpowiednio spełniać swoich funkcji – zwłaszcza tej związanej z budowaniem naturalnej odporności.
Czy pęd życia wpływa na sposób odżywiania?
Przepracowanie, zmęczenie i stres często rzutują na sposób odżywiania. Pracujemy zbyt dużo i zbyt długo, zapominając o tym, że organizm jednak ma swoje ograniczenia, a my nie jesteśmy niezniszczalni. Mnóstwo osób odżywia się bardzo nieregularnie: rano kawa, potem przekąska w pracy, a wieczorem próba nadrobienia pominiętych posiłków.... Oznaki sytości czy głodu zaczynamy odczuwać dopiero gdy opadają z nas emocje i stres, a poziom adrenaliny ulega obniżeniu. Organizm zaczyna wtedy na różne sposoby przypominać, że brakuje mu paliwa. Łatwo zagubić przez to swój wewnętrzny rytm. Jeśli chcemy, by organizm służył nam długo, zdrowo i dobrze – nie tędy droga.
Czy można stwierdzić, że zdrowie psychiczne koreluje z odpornością organizmu?
Zdrowie psychiczne ma ogromny wpływ na odporność. Działa to na zasadzie sprzężenia zwrotnego – trudno na pewnym etapie stwierdzić, co jest wtórne, a co jest pierwotne. Kiedy chorujemy na jakąkolwiek chorobę, czujemy osłabienie kondycji psychicznej, a kiedy nasza kondycja psychiczna jest osłabiona, jesteśmy bardziej podatni na różnego rodzaju choroby. Kiedy popadamy w melancholię, borykamy się z trudnymi doświadczeniami, żyjemy w przewlekłym stresie albo doświadczamy jakiegoś rodzaju traumy, rzutuje to na naszą kondycję oraz funkcjonowanie układu odpornościowego. Okazuje się, że kondycja naszych jelit wpływa na codzienny nastrój, nawet jeżeli jesteśmy zupełnie zdrowi. Duża część naszych emocji związana jest z pracą nerwów w jelitach, ponieważ ponad 90% serotoniny – „hormonu szczęścia” produkowanej przez ludzki organizm powstaje właśnie w komórkach jelit.
Czym jest dobrostan życia?
Wyobraźmy sobie taką sytuację, że naprawdę odżywiamy się bardzo zdrowo i żyjemy również bardzo zdrowo. Dbamy o dietę i aktywność fizyczną, ale jesteśmy strasznie samotni, nie umiemy budować relacji, izolujemy się od życia społecznego, nie potrafimy czerpać radości z życia i nie znamy swoich potrzeb. Jak będziemy się wtedy czuć i w jaki sposób funkcjonować? Samo odżywianie i sama aktywność fizyczna są niewystarczające, żeby mówić o dobrostanie. Dlatego warto dbać nie tylko o sferę fizyczną, ale i psychiczną, aby cieszyć się zdrowiem i odpornością przez długi czas.