Dzisiejsze społeczeństwo staje się coraz bardziej świadome w sprawach dotyczących właściwej diety i pozytywnego wpływu aktywności fizycznej na nasz organizm. Panująca od dłuższego czasu moda na zdrowy styl życia dotyczy jednak nie tylko prawidłowego odżywiania oraz wzbogacenia codziennej rutyny o solidną dawkę sportu, ale również rezygnacji z wyjątkowo szkodliwych nałogów.
Złą sławą cieszą się szczególnie papierosy, nie bez racji obwiniane o negatywny wpływ na stan naszej cery, włosów i paznokci, nie wspominając o znacznie poważniejszych konsekwencjach w postaci choćby zwiększonego ryzyka zachorowania na raka płuc czy krtani. Mimo alarmujących danych dotyczących wciąż rosnącej liczby nowotworów spowodowanych nadużywaniem nikotyny, nałogowi palacze zdają się nie przejmować tym zanadto, nie chcąc (lub nie umiejąc) zrezygnować ze swojego niezdrowego przyzwyczajenia.
Palacz na cenzurowanym
W dzisiejszych czasach palacze niewątpliwie nie mają łatwego życia. Obowiązujący od jakiegoś czasu na przystankach autobusowych i dworcach kolejowych zakaz palenia papierosów wprowadza się w coraz większej ilości miejsc usługowych, takich jak restauracje, kawiarnie, a nawet kluby – te same, w których niegdyś dym nikotynowy co wieczór unosił się nad głowami przesiadujących tam gości, tworząc specyficzną atmosferę, dziś natomiast jest surowo zabroniony. Choć w wielu knajpach znajduje się specjalnie wydzielone miejsce przeznaczone na palarnię, amatorzy papierosów są na ogół piętnowani w społeczeństwie.
Stosunek do palenia w miejscach publicznych zmienił się diametralnie na przestrzeni lat. Wystarczy spojrzeć na kadry ze starych filmów, by wysnuć wniosek, że dawniej bez przeszkód paliło się niemal wszędzie. Dym papierosowy spowijał wnętrza kawiarni, kin, a nawet wagonów pociągów czy samolotów. Widać to chyba najdobitniej w serialu „Mad Men”, którego bohaterowie – pracownicy agencji reklamowej z lat 60. – zaczynali rutynowo dzień pracy szklaneczką whisky, stylowo zaciągając się przy tym dymem ulubionych Lucky Strike’ów. Dzisiejszy sposób postrzegania palacza znacząco odbiega od wykreowanego przez popkulturę wizerunku osoby wyluzowanej, wolnej i zbuntowanej, a samo palenie bywa w niektórych kręgach towarzyskich coraz częściej powodem do wstydu aniżeli dumy. Promowanie w mediach zdrowego stylu życia i nasza coraz większa świadomość w kwestii zgubnego wpływu nikotyny na ludzki organizm sprawiają, że zamiast palenia, modne staje się… rzucanie.
Przyjemność, za którą płaci się zdrowiem
Rak płuc, krtani, czy trzustki, miażdżyca, nadciśnienie tętnicze, choroba niedokrwienna serca. Choroby, na które ryzyko zachorowania znacząco zwiększa regularne palenie papierosów, można by wymieniać bez końca. Warto wspomnieć również o tych mniej poważnych, a jednak uciążliwych w codziennym życiu następstwach folgowania nałogowi, takich jak przyspieszone starzenie się skóry, nieprzyjemny oddech, chroniczne podrażnienie oczu prowadzące nieraz do zapalenia spojówek, a nawet zwyrodnienia plamki żółtej czy… zaburzenia erekcji.
Codzienna chwila przyjemności w postaci odreagowania stresu czy zmartwień podczas „wyjścia na papierosa” w dalszej perspektywie kosztować nas może znacznie więcej niż tylko wyrzucone w błoto pieniądze na kolejną w tym tygodniu paczkę papierosów. Bo, jak pokazują dziesiątki badań, regularne palenie nikotyny w potężny sposób zwiększa ryzyko zachorowania na nowotwory układu oddechowego, krążenia, a nawet układu rozrodczego. Ma ono również wpływ na problemy z potencją. Korelacja między paleniem papierosów a kłopotami w sypialni została udowodniona naukowo – aż o 85 proc. wzrasta ryzyko impotencji u palących mężczyzn w stosunku do tych, którzy od papierosów stronią.
Jak się rozstać z papierosem?
Mimo powstających wciąż kampanii na rzecz rzucania palenia i co rusz publikowanych w mediach alarmujących danych dotyczących fatalnych dla zdrowia konsekwencji związanych z nikotynowym nałogiem, wielu palaczy nadal – mimo najszczerszych chęci i wielokrotnie ponawianych prób rozstania się z papierosami – nie jest w stanie jedynie dzięki silnej woli zrezygnować z tej małej codziennej przyjemności. Sposobów na rzucanie jest obecnie całe mnóstwo – począwszy od zastępowania rutynowego papierosa zdrową przekąską, poprzez prowadzenie specjalnego kalendarza, na psychoterapii grupowej kończąc.
Nie każdy z nas posiada jednak nerwy ze stali i godną pozazdroszczenia samokontrolę. Dlatego zapewne metodą cieszącą się największą popularnością są farmakologiczne substytuty papierosów, takie jak gumy do żucia, tabletki czy plastry. Zawierają one w sobie znacznie mniejszą niż w papierosie dawkę nikotyny, przy czym pozbawione są substancji smolistych. Mechanizm działania leków polega na osłabieniu przykrych objawów abstynencji, takich jak rozdrażnienie, potliwość czy wzmożony apetyt, poprzez stopniowe odzwyczajanie organizmu od nikotyny. Istnieją na rynku również specyfiki, które zamiast nikotyny zawierają wareniklinę. Ów tajemniczo brzmiący składnik oddziałuje na receptory w mózgu, redukując uczucie przyjemności związane z paleniem, niwelując tym samym zjawisko głodu nikotynowego.
Rzucanie palenia z pewnością nie należy do zadań ani łatwych, ani przyjemnych. A wiedzą o tym jedynie ci, którzy kiedykolwiek próbowali. O tym, że można tego jednak dokonać, przekonują tymczasem wszyscy, którym się to udało. Warto zatem poćwiczyć silną wolę i samokontrolę jeszcze mocniej – rozstanie się z nałogiem to najlepszy prezent dla naszego organizmu.
Artykuł opracowany na podstawie:
- Poradnikzdrowie.pl
- Portal.abczdrowie.pl
- Webmd.com
- Euroclinix.pl