Przestań być na diecie, zacznij jeść świadomie — wywiad z diet coachem

Przestań być na diecie, zacznij jeść świadomie — wywiad z diet coachem

Jeśli już kilka razy podchodziłeś do odchudzania i zawsze kończyło się to fiaskiem, to możliwe, że mamy dla Ciebie złoty środek — diet coaching. To stosunkowo nowa metoda w Polsce, która szybko zyskuje nowych fanów. Czym dokładnie jest diet coaching, czy nadaje się dla każdego i czym różni się od standardowej wizyty u dietetyka? O tym porozmawiamy z Katarzyną Misztelą — diet coachem.

Medsowa.pl: Na samym początku bardzo bym chciała, żebyś wyjaśniła nam, czym właściwie jest diet coaching?

KM: Diet coaching to profesjonalnie prowadzone z klientem rozmowy na tematy związane z jego odżywianiem i celem, jaki chce w tym aspekcie osiągnąć. Atmosfera takich spotkań jest życzliwa i nieoceniająca, po to by klient czuł się bezpiecznie. Ważne, by pomiędzy coachem a klientem było zaufanie i chemia. W takiej życzliwej atmosferze, możliwa jest zmiana.

Medsowa.pl: Czy mogłabyś powiedzieć, na czym dokładnie polega diet coaching?

KM: Diet coaching polega na zadawaniu odpowiednich pytań — czasem niewygodnych. Dzięki dobrze postawionym pytaniom oraz odpowiednim ćwiczeniom i pracom domowym klient ma możliwość przyjrzenia się swoim myślom, przekonaniom oraz ma możliwość rozwinięcia świadomości i uważności odnośnie do tego, co i kiedy je oraz czy mu to służy — w ten sposób może zmienić swoje nawyki żywieniowe. W diet coachingu dużą uwagę zwracamy na obserwację własnego ciała, swoich myśli i emocji, ponieważ to z nimi silnie powiązane jest jedzenie. Dla przykładu: możemy zajadać stres czy smutek lub celebrować radosne wydarzenie z przyjaciółmi.

Medsowa.pl: Jak dokładnie przebiega taki proces? Ile spotkań jest potrzebnych i czy mają one z góry narzucony plan?

KM: Rekomendowana ilość spotkań to od 8 do 10 sesji, ponieważ w takim czasie możliwe jest zajście gruntownej zmiany u klienta. Oczywiście od indywidualnych potrzeb klienta zależy, ile będzie spotkań — może ich być 6 czy nawet 12. Dobrze, jeśli pierwsze 4 spotkania odbywają się raz w tygodniu. Sesja trwa jedną godzinę zegarową. To już daje nam miesiąc. Po tym czasie każde kolejne spotkanie może odbywać się co 2 tygodnie, co w sumie daje nam już 3 miesiące. Przez cały ten czas coach jest wsparciem dla klienta, jego najwierniejszym kibicem, ale też obiektywnym lustrem. Są to małe kroki, które prowadzą do długotrwałej i dużej zmiany. Po tym czasie oczywiście nadal można korzystać z diet coachingu,  wtedy spotkania mogą odbywać się nawet raz w miesiącu — nazywają się „follow up” — i mają na celu podbicie motywacji i ewentualne zaktualizowanie pewnych informacji.

Medsowa.pl: Z tego, co mówisz, wynika, że diet coaching to długi proces. Co z osobami, które chcą schudnąć „na już” i może nawet mają tzw. słomiany zapał — czy diet coaching też się u nich sprawdzi?

KM: Jak najbardziej. Ważne jest, by podczas pierwszego spotkania sprecyzować nasze oczekiwania wobec diet coacha. W całym coachingu ważne jest, by nasze wyobrażenia pokrywały się z tym, co możemy wynieść ze spotkań. Ważne by coach dokładnie wiedział, czego klient od niego oczekuje.

Zdarzają się osoby, które przychodzą i mówią, że chcą dostać gotowy jadłospis i schudnąć 10 kg w 2 tygodnie. Moim zadaniem jest rzetelne poinformowanie takiej osoby, że taki cel jest nieosiągalny i nierealny, a nawet jeśli udałoby się go osiągnąć to prędzej czy później miałaby efekt jojo, co jest po prostu niekorzystne dla zdrowia i samopoczucia.

Na samym początku tłumaczę klientom, że na moich sesjach diet coachingu nie dostaną jadłospisu, ale będą prowadzili obserwacje poprzez prowadzenie notatek w specjalnych formularzach, w których m.in. opisuje się spożywane posiłki i ich pory. Dzięki temu klient ma szansę zaobserwować zależność między jedzeniem a emocjami i otoczeniem. Diet coach daje też klientowi wiedzę żywieniową — opieramy się bowiem na mentoringu żywieniowym i najnowszych badaniach. Cuda dzieją się jednak między spotkaniami, kiedy to klient sam musi dokonywać wyborów.

Medsowa.pl: Wydaje się, że diet coaching to coś pełniejszego niż sama dieta. Czy oprócz pracy na nawykach żywieniowych podczas spotkań poruszane są też inne sfery życia?

KM: Oczywiście, to dlatego, że wbrew pozorom jedzenie jest bardzo ważne w naszym życiu. Nadajemy mu wiele ważnych znaczeń. Mało kto myśli o jedzeniu jako o procesie odżywiania swoich komórek. Myślimy za to: „jest mi smutno — zjem czekoladę”. Silnie wiążemy jedzenie z emocjami. Dlatego, aby zrozumieć sposób, w jaki jemy, musimy zrozumieć jakie emocje nami kierują, kiedy to robimy, i w tym celu musimy poruszyć sfery życia z tym związane.

Poruszamy też aspekty ciała — często zapominamy, że mamy ciało, a to przecież dzięki niemu jesteśmy na świecie i doświadczamy życia. Przypominam więc klientom, że mają ciało, które wysyła im sygnały, które płyną z ich wnętrza. Uczę zwracania uwagi na ciało i na nasze myśli oraz przekonania — co myślimy o sobie, o innych ludziach czy o świecie.

Więc tak naprawdę diet coaching zaczyna od żywienia, a wchodzi w to, co dzieje się w naszym wnętrzu.

Medsowa.pl: Z tego wynika, że diet coaching to głęboki proces. Czy w związku z tym jest on odpowiedni dla każdego?

KM: Nie zawsze zachodzi potrzeba, by wchodzić tak głęboko. Wystarczy szczerze otworzyć się samemu przed sobą. Nawet małe kroki pozwalają na zajście zmiany. Każdy krok sprawia, że dostrzegamy coś nowego, czego nie da się cofnąć. Jeżeli już sobie coś uświadomisz, to nie ma możliwości, by to zniknęło. Oczywiście, możemy udawać, że czegoś nie ma, ale to samo będzie do nas przychodziło. Proces został zapoczątkowany i będzie pracował w tej osobie, a zmiana zajdzie — szybciej czy wolniej, ale zajdzie. Za rok czy dwa lata klient będzie już w innym miejscu, niż kiedy zaczynał spotkania. 

Coaching z pewnością jest dla osób, które napotkały w swoim życiu ścianę z napisem „dieta”, a próby zakończone fiaskiem spowodowały, że ich wiara we własne możliwości podupadła i nie czują, że mają jeszcze jakikolwiek wpływ na swoje odżywianie i wagę. Coaching jest dla każdego, kto czuje potrzebę zmiany bez używania półśrodków, czyli zrobić coś raz a dobrze i mieć narzędzia na całe życie, by umieć pomóc sobie samemu.

Medsowa.pl: Sporo osób kłamie samych siebie odnośnie do diety. Niby są na diecie, ale tutaj coś skubną, tam zagryzą… Czy diet coaching może pomóc i takim osobom, które okłamują same siebie?

KM: To może być dla nich dobre rozwiązanie, ponieważ podczas diet coachingu pracujemy również nad odpowiedzialnością i podejmowaniem decyzji. Diet coach ma swoją intuicję i narzędzia, by móc odkryć, jeśli ktoś nie jest szczery sam ze sobą. 

Czuć między nami, jeśli coś jest nie tak. Jeśli u klienta, który powinien chudnąć, waga wciąż stoi w miejscu — przyglądam się tej sytuacji bliżej. Może to jakaś blokada czy przekonanie, które nie pozwala mu ruszyć z miejsca, nad którym powinniśmy popracować.

Może też okazać się, że ktoś ma z tyłu głowy, że chce być otyły, ale nie jest świadomy tego sabotażu. Kiedy występuje jakiś opór, to zadaniem coacha jest dowiedzieć się, co jest jego przyczyną i przepracować to z klientem.

Medsowa.pl: Powiedziałaś, że może się zdarzyć, że ktoś chce być otyły — czy możesz rozwinąć tę wypowiedź?

KM: Oznacza to, że dla kogoś korzyści z bycia otyłym mogą przeważać nad tymi z bycia szczupłym. 

Przykładowo bycie otyłym może oznaczać dla kogoś, że go widać, że jest zwracana na niego uwaga. Ludzie mu np. współczują, czyli wzbudza on w innych jakieś emocje. Może to być dla jego osobowości na tyle ważne, że nie chce schudnąć, bo boi się, że ludzie przestaną zwracać na niego uwagę. Ktoś inny z kolei może nie chcieć schudnąć, bo wówczas stanie się atrakcyjny i właśnie wtedy będzie na niego zwracana uwaga, boi się tego i woli zostać w cieniu, niezauważony. Są to opinie i wytwory naszego umysłu.

To jest trochę jak w krzywym zwierciadle. Takie myśli nam nie służą, ale mogą skutecznie blokować zajście zmiany, kiedy są nieuświadomione.

Medsowa.pl: Czym jeszcze różni się diet coaching od bycia na diecie?

KM: Często osoby, które próbowały być na diecie, odchudzać się — nie dawały sobie rady, kiedy skończyła się dieta. Wraz z końcem diety kończyło się odchudzanie, a one same wracały do starych nawyków, co często prowadziło do efektu jojo. To z kolei sprawiało, że spadała ich samoocena i wiara w siebie. Traciły poczucie mocy sprawczej i załamywały ręce.

Podczas diet coachingu pracujemy nad poczuciem własnej wartości i sprawczości. Uczymy się odpowiedzialności oraz mówimy o sukcesach i mocnych stronach. Definiujemy też pojęcie sukcesu — czym on dla nas jest. Dzięki temu wszystkiemu diet coaching jest dobry dla osób, które już kilka razy próbowały być na diecie, ale im się nie udawało. Siłą diet coachingu jest fakt, że to proces, który trwa nawet po zakończonych spotkaniach.

Medsowa.pl: Moje ostatnie pytanie — jaką jedną radę dałabyś osobom, które chcą schudnąć?

KM: To by było zadanie sobie pytania: „Ile razy próbowałem/łam być na diecie?” — przestań być na diecie i zacznij jeść świadomie.

Katarzyna Misztela
Katarzyna Misztela — certyfikowany diet coach, program szkolenia jest akredytowany przez Izbę Coachingu. Jestem pasjonatką zdrowego stylu życia. Bliskie jest mi podejście holistyczne. To, co jemy i myślimy, wpływa na to, jak się czujemy fizycznie i psychicznie. Cenne są dla mnie równowaga w życiu, świadomość siebie, świadomość swoich potrzeb, marzeń. W mojej pracy bardzo istotne jest, by być obecnym i uważnym na klienta, oddać mu 100% uwagi. Dlatego, tak ważne jest dla mnie ciągłe rozwijanie swojej świadomości i uważności. Uwielbiam rebirthing, warsztaty rozwojowe a ostatnio malowanie Mandali.

Więcej informacji o mnie znajdziesz na https://www.facebook.com/kasiadietcoaching

Serwis Medsowa.pl wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies. Dowiedz się więcej.