ADHD w wieku dorosłym – czy jest w ogóle możliwe? O tym zaburzeniu najczęściej słyszy się w kontekście dzieci i młodzieży. ,,Dawniej, zarówno w opinii publicznej, jak i zdaniem ekspertów był on uznawany za zaburzenie wieku dziecięcego. Dziś wiemy, że objawy ADHD mogą utrzymywać się w dorosłym życiu, utrudniając codzienne funkcjonowanie” tak na ten temat wypowiada się Magdalena Burzyńska – ekspertka, z którą porozmawialiśmy na temat tego zaburzenia.
Czym jest ADHD u dorosłych?
Zacznijmy od tego, czym w ogóle jest ADHD. Jest to Zespół Nadpobudliwości Psychoruchowej z Deficytem Uwagi. Dawniej, zarówno w opinii publicznej, jak i zdaniem ekspertów był on uznawany za zaburzenie wieku dziecięcego. Dziś wiemy, że objawy ADHD mogą utrzymywać się w dorosłym życiu, utrudniając codzienne funkcjonowanie. Wzrastająca świadomość tego problemu przyczyniła się do diagnozowania ADHD również w dorosłości. U pacjentów wyróżnić można 2 główne podtypy ADHD:
- podtyp nieuważny – z przewagą zaburzeń uwagi i koncentracji,
- podtyp mieszany – zaburzenia uwagi i koncentracji z nadruchliwością i impulsywnością
Zapominam, nie mogę się skupić, żyję w chaosie – czy to już ADHD?
Myślę, że w natłoku informacji o ADHD w dorosłości diagnoza ta bywa stawiana nadmiernie. Bardzo ciężko jest rozróżnić, a może i niemożliwe jest czasem zidentyfikowanie przyczyny np. impulsywności, szczególnie gdy pacjent ma już inne diagnozy jak np. u mnie zaburzenie osobowości borderline. W moim procesie diagnostycznym duży nacisk kładziono na to, czy objawy były obecne już w wieku dziecięcym. Właśnie – objawy, bo jest ich więcej. ADHD to nie tylko bycie roztargnionym. Można być chaotycznym i nie mieć ADHD. Wszystko zależy od tego, w jakim stopniu przeszkadza to w codziennym funkcjonowaniu, czy obecne są też inne symptomy i czy były one zauważalne już w dzieciństwie.
Jaka jest zatem charakterystyczna cecha osób z ADHD?
Wspomniałam już o impulsywności. Przejawia się ona między innymi w nieprzemyślanych wypowiedziach, nieostrożnych działaniach i w podejmowaniu pochopnych decyzji. Kolejnym objawem jest nadmierna aktywność, czyli nasilona potrzeba ruchu. Osoby z ADHD wykonują często niespokojne ruchy nogami i rękami, nie mogą usiedzieć w jednym miejscu przez dłuższy czas. W sytuacjach, które wymagają zmniejszonej aktywności, stają się drażliwe i czują niepokój. Zaburzeniu temu towarzyszy również ciągłe poczucie wewnętrznego przymusu i trudności w zachowaniu spokoju. Jeżeli chodzi o zaburzenia uwagi, osoby z tym rozpoznaniem mają trudność w skupieniu się na ważnych aspektach sytuacji, a nawet do pomijania tych mniej istotnych kwestii. Ciężko jest im utrzymać koncentrację przez dłuższy czas – szybko się rozpraszają. Osoby z ADHD mają też skłonność do rozpoczynania wielu zadań naraz i niekończenia ich.
ADHD u dorosłych zaczyna się w dorosłości czy wynika z jakiegoś zaniedbania diagnozy już w okresie dziecięcym?
Kluczowym czynnikiem w diagnozowaniu ADHD jest to, czy objawy były już obecne w dzieciństwie. Jest to bowiem zaburzenie o podłożu neurobiologicznym. Do prawdopodobnych przyczyn jego powstawania zaliczyć można dziedziczną genetyczną predyspozycję, czynniki środowiskowe, zmiany w strukturze i funkcji pewnych obszarów mózgu oraz upośledzenie zdolności samokontroli i utrzymania uwagi. Jeżeli zatem nasz mózg funkcjonuje inaczej, funkcjonuje tak już od dzieciństwa. Otrzymanie diagnozy w dorosłości nie oznacza, że ADHD wcześniej nie było, a że nie zostało wówczas zdiagnozowane. Może to wynikać z jakiegoś rodzaju zaniedbania, ale i z niewiedzy. Szczególnie w przypadku dziewczynek diagnoza bywa utrudniona. Są one bowiem od maleńkości uczone, by były grzeczne i posłuszne. Stąd pojawił się archetyp biegającego i niegrzecznego chłopca jako dziecka z ADHD. Ciężko dopasować do niego obraz grzecznej dziewczynki, która po prostu ma problemy z koncentracją, o których być może nawet rodzicom nie mówi.
Gdzie i jak diagnozuje się ADHD?
W celu zdiagnozowania ADHD udałam się najpierw do psychologa klinicznego. Ten przeprowadził ze mną szereg rozmów, które objęły 4 spotkania na podstawie kwestionariusza DIVA, który jest ogólnodostępny online. Pytania w nim nawiązują do problemów w różnych obszarach życia na etapie zarówno dorosłości, jak i dzieciństwa. Następnie, z wynikami i opinią psychologa udałam się do psychiatry w celu otrzymania diagnozy. Testy psychologiczne mogą pomóc psychiatrze w diagnozowaniu, ale nie zastąpią szczegółowego badania i wywiadu psychiatrycznego. Można zatem od razu udać się do psychiatry, jednak warto wybrać takiego, który specjalizuje się w ADHD.
Czy ADHD przeszkadza w codziennym funkcjonowaniu osoby dorosłej? Jak?
Gdy tylko usłyszałam o tym, jakie objawy wynikające z ADHD można przejawiać w dorosłości – od razu umówiłam się na diagnostykę do psychologa. Na pewno jestem mniej wydajna, niż zdrowe osoby. Zaczynam mnóstwo projektów na raz i mam ogromny problem z ich dokończeniem. Nawet zwykła organizacja dnia mnie przerasta. Mam też trudności w relacjach społecznych – jestem niecierpliwa, przerywam innym z obawy, że zaraz zapomnę, co chciałam powiedzieć. Często odpowiadając na pytanie, łapię się na tym, że zapomniałam, czego ono dotyczyło. Najwięcej trudności sprawia mi praca – każdą czynność sprawdzam po dwa razy, żeby uniknąć błędów – przez to robię wszystko wolniej. Kiedyś w życiu nie pomyślałabym, że mogę mieć ADHD, bo właśnie postrzegałam je przez pryzmat niegrzecznego chłopca z podstawówki. A ja przecież zawsze dobrze się uczyłam. Teraz jestem na doktoracie, ale nikt poza mną nie widzi, ile trudu wkładam w naukę. Żeby móc się skupić, często przepisuję slajdy wykładów, przez co tracę masę czasu. Na zajęciach nie mogę usiedzieć w miejscu i ciągle odczuwam napięcie i niepokój. Czuję się też gorsza od innych w związku z moim roztargnieniem. Dorosłe osoby z ADHD często poprzez wielokrotne poczucie porażki wykształcają w sobie mechanizmy unikające. Nie wierzą w siebie i mają niską samoocenę. Przez problemy z koncentracją uważają się za głupsze od innych, co oczywiście jest nieprawdą.
Jak rozmawiać z osobą z ADHD? Czy warto na coś uważać?
Rozmawiając z osobą z ADHD, można przygotować się na szybkie zmienianie tematów, które jest nieuniknione z racji gonitwy myśli takiej osoby. Można być bardziej wyrozumiałym na częste przerywanie, bo jest to coś, nad czym wyjątkowo ciężko zapanować. Ogólnie wyrozumiałość w stosunku do osób z ADHD byłaby zawsze mile widziana. Nie robimy przecież tego wszystkiego specjalnie. Myślę, że warto też zapytać konkretnej osoby, czego oczekuje od rozmówcy. Każda osoba z ADHD jest bowiem inna i może mieć inne potrzeby. Przede wszystkim ja, jako osoba z ADHD chciałabym być traktowana normalnie, bez oceniania.
Jak wygląda „terapia” osoby z ADHD?
Wszystko zależy od pacjenta. Jeżeli objawy ADHD bardzo uprzykrzają życie, stosuje się przede wszystkim farmakoterapię. Lekiem pierwszego wyboru w terapii ADHD jest metylofenidat. Jego działaniem jest zwiększenie dopaminy w mózgu poprzez zahamowanie jej wychwytu zwrotnego. Dzięki temu poprawia się przewodnictwo sygnału nerwowego między neuronem presynaptycznym i postsynaptycznym. Po leczeniu metylofenidatem czuję się dużo spokojniejsza, bardziej skupiona. Mogę w końcu czytać książki i oglądać filmy bez ciągłego przerywania. Farmakoterapię można zastąpić lub wspierać psychoterapią. Celami takiej terapii są między innymi zrozumienie objawów i problematycznych zachowań, praca nad uciążliwymi wzorcami i schematami i ogólnie nauka strategii skutecznego radzenia sobie z objawami.
Październik – miesiąc świadomości ADHD – co przekazałabyś od siebie?
Jeżeli podejrzewasz, że mógłbyś mieć ADHD – udaj się do lekarza. Warto wiedzieć, co nam dolega. Jeżeli to faktycznie ADHD, farmakoterapia może znacząco podnieść komfort Twojego życia! Nic zatem nie tracisz, no może poza pieniędzmi, a zyskać możesz dużo. Odkąd jestem świadoma swoich ograniczeń i wiem, z czego wynikają, żyje mi się po prostu lepiej. Na Facebooku znajdziesz grupy wsparcia dla osób z ADHD, na których polecani są świetni specjaliści z zakresu diagnostyki ADHD – uważam, że warto korzystać z doświadczenia innych pacjentów. Będąc członkiem takiej grupy, można poczuć się lepiej rozumianym. Nie jesteś w tym sam!
Dziękujemy za rozmowę!