Moda na dietę bezglutenową nie przemija. Za sprawcę całego zamieszanie uważany jest prof. Peter Gibson, który w 2011 roku opublikował badania, które dowodziły, że gluten może powodować problemy żołądkowo-jelitowe. W świat poszła więc informacja: gluten szkodzi ludziom zdrowym. Czy to jednak prawda?
Eksperci z Amerykańskiego Towarzystwa Kardiologicznego obserwowali przez trzydzieści lat dwanaście tysięcy osób pod kątem ich odżywiania. Jak się okazało, u osób, które jadły najwięcej glutenu, ryzyko zachorowania na cukrzycę było o trzynaście procent mniejsze niż u osób jedzących go niewiele lub wcale. Eksperci twierdzą, że wynikiem takiego stanu rzeczy jest błonnik. Osoby jedzące więcej glutenu jedzą jednocześnie więcej błonnika, który chroni przed cukrzycą.
Co z tym glutenem?
Moda na dietę bezglutenową nie przemija. Za sprawcę całego zamieszanie uważany jest prof. Peter Gibson, który w 2011 roku opublikował badania, które dowodziły, że gluten może powodować problemy żołądkowo- jelitowe. W świat poszła więc informacja: gluten szkodzi ludziom zdrowym.
Takie wyniki nie usatysfakcjonowały jednak profesora Gibsona, mówił on – „Nie ulega wątpliwości, że pszenica może być główną przyczyną wzdęć i problemów żołądkowych, ale problem polega na tym, że znajduje się w niej dużo innych składników, które mogą szkodzić”. Profesor podejrzewał, że wyniki badania nie są jednoznaczne ze względu na fakt, iż w pierwszym badaniu znalazły się produkty, które mogły maskować prawdziwą przyczynę dolegliwości. Postanowił przeprowadzić kolejne badanie, tym razem kryteria zostały znacznie zaostrzone. 37 badanych ochotników, którzy podejrzewali, że mają nadwrażliwość glutenową, przez kilka tygodni jadło tylko produkty przygotowane przez naukowców. Opublikowane wyniki badań wykazały, że gluten nie powodował żadnych problemów zdrowotnych. Badani dostawali go w tajemnicy, dzięki czemu ich mózg był pewien, że je zdrowo. Zdaniem prof. Gibsona myśli o nadwrażliwości na gluten były tylko w ich głowach, a wywołane zostały panującą modą.
Chodzi o zdrowie czy modę?
Moda na jedzenie bezglutenowe pojawiła się po wydaniu przez Williama Davisa książki „Wheat Belly”, która w USA ukazała się w 2011 r., a w Polsce dwa lata później pod tytułem „Dieta bez pszenicy”. Davis uważa, że pszenica zatruwa nasz organizm i jest przyczyną wszystkich przewlekłych chorób, takich jak: nadciśnienie, schorzenia serca, niektóre nowotwory, alergie, migreny, bóle stawów czy osteoporoza. – Gdyby rzeczywiście gluten był tak szkodliwy, jak twierdzą niektórzy, to ludzkość dawno by wyginęła – mówi dr Agnieszka Jarosz i wylicza – pieczywo żytnie, orkiszowe, mąki z pełnego ziarna, makarony razowe czy kasze są bogate w witaminy z grupy B, niezbędne do prawidłowej pracy układu nerwowego, a także w kwas foliowy; są również źródłem magnezu, żelaza, wapnia, cynku i selenu.
Tymczasem dieta bezglutenowa wciąż zyskuje nowych zwolenników. Dr Agnieszka Jarosz z Instytutu Żywności i Żywienia w Warszawie potwierdza, iż odstawienie glutenu może być niekorzystne dla zdrowia ze względu na nie dostarczanie potrzebnych organizmowi składników odżywczych. Natomiast naukowcy podkreślają, że nietolerancję glutenu ma tylko niewielka grupa osób, które chorują na celiakię. Dla przeciętnego człowieka gluten jest całkowicie bezpieczny.
Preparaty pomocne w dolegliwościach układu pokarmowego
Jeśli męczą cię problemy żołądkowe, wypróbuj LenVitol olej lniany budwigowy. To produkt farmaceutyczny odpowiedni dla osób, które mają zaparcia. W przypadku biegunek, przydatny może okazać się Stoperan. Nie zapomnij, że przy biegunkach należy uzupełnić elektrolity. Do tego sprawdzi się Stoperan Elektrolity. Osobom mającym problemy z prawidłową pracą wątroby pomoże suplement Hepatil, który poprawia metabolizm tłuszczów, eliminując związane z nim nieprawidłowości. By wspomóc utrzymanie odpowiedniej mikroflory jelitowej, warto zastosować Biotyk. Wspiera on prawidłowe trawienie, a także pracę układu pokarmowego uniemożliwiając kolonizowanie się w nim niekorzystnych bakterii. Zaufaj sprawdzonym produktom!