Powiedzenie: “jesteś tym, co jesz” zna zapewne każdy z nas, podobnie jak fakt, że sposób odżywiania istotnie wpływa na nasze zdrowie. O tym, jak ważna jest mikroflora jelitowa, jak prawidłowo ją wspierać oraz w jaki sposób wybrać najlepszy dla siebie probiotyk, porozmawiamy dziś z p. Joanną Dronka-Skrzypczak.
Czy mogłabyś przybliżyć nam, dlaczego prawidłowa mikroflora jelitowa jest podstawą zdrowia?
J.D-S.: Powszechnie uważa się, że jelita i bytująca w nich mikroflora odpowiedzialne są tylko za trawienie. Tymczasem zakres pracy i oddziaływanie na organizm naszych mikroorganizmów jelitowych jest znacznie szersze niż jeszcze do niedawna sądzono. W ostatnich 10 latach lawinowo przybywa publikacji, które jasno pokazują: bakterie jelitowe działają na cały organizm, począwszy od układu immunologicznego, aż po mózg.
Wykazuje się związek mikroflory z chorobami autoimmunologicznymi, neurodegeneracyjnymi, atopowym zapaleniem skóry, ale też np. depresją czy otyłością. Jednym słowem mamy coraz więcej dowodów na to, że mikroflora wpływa funkcjonowanie całego organizmu, co jednocześnie rodzi pytania: “Czy nasz styl życia i powszechna dysbioza jelitowa może być przyczyną plagi chorób cywilizacyjnych”? Oraz “Jak wykorzystać bakterie probiotyczne w leczeniu tych chorób”?
Tutaj obszerny artykuł o dysbiozie jelitowej i konsekwencjach: http://www.dietaeliminacyjna.pl/dysbioza-jelitowa-co-to-jest-i-jakie-badania-wykonac/
Czy można wspierać mikroflorę jelit domowymi sposobami?
J.D-S.: O prawidłową mikroflorę warto dbać już od początku. Jako dorośli mamy jednak wpływ na to, co robimy tu i teraz, a nigdy nie jest za późno, żeby zacząć dbać o swoje bakterie jelitowe. Przede wszystkim zabija je stres, leki (antybiotyki, popularne leki przeciwbólowe NLPZ, inhibitory pompy protonowej IPP, czyli popularne leki na zgagę). Jednak największym “mordercą mikroflory” jest głód. Dokarmiamy ptaki zimą, kaczki w parku, a zupełnie zapominamy o naszych największych sprzymierzeńcach - bakteriach jelitowych. Nie są one wybredne – żywią się tym, co nie zostało strawione, czyli błonnikiem, a w szczególności skrobią oporną.
Najlepszym, domowym wsparciem będzie więc: unikanie nadmiernego spożycia leków, dieta bogata w prebiotyki (skrobia oporna: np. schłodzony ryż, makaron, ziemniaki, pełnoziarniste produkty), stosowanie odpowiednio dobranej probiotykoterapii, a także urozmaicenie diety produktami fermrntowanymi. Ważne, żeby te zalecenia stosować kompleksowo, to znaczy: nawet najlepsze probiotyki nie pomogą, jeśl nie dokarmimy bakterii. I na odwrót: nawet dobra dieta nie pomoże, jeśli dysbioza jest duża i po prostu nie ma kogo karmić.
Jak kształtować prawidłową mikroflorę u dzieci?
J.D-S.: W ostatnich latach ukazała się ogromna liczba publikacji naukowych dotyczących prawidłowej mikroflory we wczesnym etapie życia dziecka i jej znaczenia dla jego zdrowia w przyszłości. Jednoznacznie wskazują one, że najistotniejszym momentem z punktu widzenia rozwoju mikrobiomu dziecka jest poród drogami natury, kiedy to dziecko kolonizowane jest właściwymi bakteriami z pochwy mamy, oraz później karmienie piersią.
Negatywny wpływ na rozwój mikroflory ma natomiast poród przez cesarskie cięcie, karmienie mlekiem modyfikowanym oraz wczesna antybiotykoterapia. Chcę jednak w tym miejscu wyraźnie podkreślić, że nie oznacza to, że dzieci urodzone przez cc i karmione mm są skazane na gorszy start! Przeciwnie – dzięki wiedzy, jaką mamy o znaczeniu mikroflory można szybko wprowadzić odpowiednią probiotykoterapię (są nawet na rynku probiotyki ze szczepami dobranymi do potrzeb dzieci urodzonych przez cc) i dzięki temu skrócić czas wyrównywania różnic w składzie mikroflory w stosunku do dzieci urodzonych drogami natury.
Chcę też podkreślić, że dbanie o mikroflorę jelit nie kończy się na okresie niemowlęcym i noworodkowym. Nadmierna higienizacja życia, nadużywanie antybiotyków i zła dieta u starszego dziecka też przyczynia się do pogłębiania dysbiozy jelitowej i może zaprzepaścić nawet najzdrowszy start.
Tutaj bardzo ważny artykuł na ten temat: http://www.dietaeliminacyjna.pl/mikroflora-jelit-dziecka-dzieci-rodzone-drogami-natury-karmione-piersia-beda-zdrowsze/
Kiedy należy wybrać się do specjalisty? Gdzie szukać pomocy?
J.D-S.: W przypadku przewlekłych lub nagłych problemów zdrowotnych – czy to dziecka, czy własnych, zalecam udanie się do specjalisty. W pierwszej kolejności jest to lekarz pierwszego kontaktu lub pediatra. Jestem też gorącą orędowniczką regularnych badań krwi, również pod kątem niedoborów witamin i składników mineralnych – szczególnie poziomu witaminy D oraz żelaza.
Warto szukać pomocy u lekarzy, którzy holistycznie patrzą na problemy ze zdrowiem pacjenta i szukają ich przyczyn. Np. przewlekłe stosowanie IPP (inhibitorów pompy protonowej) nie jest rozwiązaniem problemu na dłuższą metę. Przestrzegam jednak przed zupełnym odrzuceniem konwencjonalnej medycyny. Niestety, trudno znaleźć złoty środek i specjalistę, który umiejętnie łączy medycynę akademicką z komplementarną, jaką jest np. dietoterapia. Ja współpracuję ze specjalistami: dietetykami i lekarzami z Instytutu Mikroekologii w Poznaniu i z czystym sumieniem mogę polecić to miejsce.
Tutaj cały artykuł o suplementacji i badaniach: http://www.dietaeliminacyjna.pl/suplementy-diety-jakie-stosowac/
Jakie badania warto wykonać, aby ocenić stan mikroflory jelit?
J.D-S.: Dodatkowe badania, które warto wykonać, to badanie mikroflory jelit. Takie badanie wykonuje się z kału i pozwala ono na określenie, jaki jest stopień dysbiozy. Istotne jest to, że nie bada się kału wyłącznie pod kątem występowania bakterii patogennych, ale także określa się liczbę dobrych bakterii probiotycznych z grupy mikroflory ochronnej, immunostymulującej i odżywiającej nabłonek jelita. Na podstawie wyniku proponowana jest odpowiednia probiotykoterapia.
Na co jeszcze należy zwrócić uwagę?
J.D-S.: Wybierając laboratorium należy sprawdzić, jak długo działa ono na rynku, czy posiada niezbędne certyfikaty i czy badania wykonywane są przez diagnostów laboratoryjnych. Placówki posiadające własne laboratorium i dobrze wykwalifikowany personel to większa pewność, że wynik będzie rzetelny. Szczególnie, że kał jest materiałem dość wrażliwym na transport, dlatego laboratorium powinno przedstawić dokładne wytyczne co do zasad jego pobrania i ewentualnej wysyłki.
Czy warto stosować probiotyki? Czy stosowanie probiotyków jest najlepszym wyborem na odbudowę mikroflory bakteryjnej jelit?
J.D-S.: Według mnie stosowanie probiotyków jest w dzisiejszych czasach niezbędne i stanowi (obok witaminy D) podstawę suplementacji. Najważniejsze jest jednak to, aby unikać standardowych błędów: zbyt krótki czas stosowania probiotyku (np. tylko jedno opakowanie po antybiotykoterapii), słabej jakości preparat z nieprzebadanymi szczepami, suplementowanie bez dokarmiania (dieta uboga w błonnik i skrobię oporną).
Wiele osób uważa, że wystarczy stosowanie produktów naturalnie fermentowanych. Pewnie w idealnym świecie tak, ale warto wiedzieć, że nie każda pałeczka kwasu mlekowego ma działanie probiotyczne. Zjadając kiszonego ogórka lub pijąc kefir nie wiemy ile i jakie bakterie i szczepy dotrą tam, gdzie mają się osiedlić – czyli do jelita grubego. Droga bowiem jest długa i pełna niebezpieczeństw, jak chociażby kwas żołądkowy. Stosują dobrej jakości probiotyk mamy pewność, że bakterie przetrwają drogę przez układ pokarmowy i staną się wsparciem dla bytującego w jelitach mikrobiomu.
Czym należy się kierować wybierając probiotyk?
J.D-S.: Właściwości probiotyków są szczepozależne. Co to oznacza? To, w jaki sposób probiotyk działa, nie zależy od samej jego nazwy np. Lactobacillus (rodzaj) rhamnosus (gatunek), ale od tego małego ciągu literek albo cyferek za nazwą, które określają szczep! Im lepszy probiotyk, tym będzie miał większą ilość dobrze przebadanych szczepów, co odbija się na cenie. Jeśli liczymy na dobry preparat za 10 zł, to niestety można się mocno rozczarować.
Zachęcam do zapoznania się z artykułem: http://www.dietaeliminacyjna.pl/dobry-probiotyk-i-skuteczna-probiotykoterapia-5-zasad-i-5-najczesciej-popelnianych-bledow/
Czy uważasz, że coś jeszcze powinno “zostać powiedziane”?
J.D-S.: Chyba i tak sporo napisałam, chociaż na temat mikroflory można pisać bez końca :)